Znalazłam w internecie bransoletki tego typu. Miałam nawet zamiar sobie taką kupić, dopóki nie zobaczyłam ceny:) Zamiast wydać masę pieniędzy, poszłam do pasmanterii, kupiłam tysiące różnych sznureczków i zabrałam się do pracy. Efekty oceńcie same ;)
Bransoletka bransoletką, ale ja czekam na moje kolczyki i już się doczekać nie mogę!
OdpowiedzUsuńA w przerwie pracy nad sutaszem zapraszam do zabawy, której szczegóły u mnie na blogu ;)