P.S. Pożyczyłam Basi książkę obłożoną w tapetę, bo była jedynym rozsądnym przedmiotem w naszym pokoju, który nadawał się na tło dla kolczyków - mam nadzieję że Bacha się nie wkurzy;p
P.S.2. I oczywiście zapraszam na bloga kulinarnego <klik> - znacznie mniej zaniedbywanego, ale tylko dlatego że gotuję znacznie częściej niż robię biżuterię;)
Kontynuuj tę drogę kolorystyczną, skarbie, a mój portfel niedługo znacznie schudnie :*
OdpowiedzUsuń